Loading...

Katarzyna Krauze-Romejko: „Maluję z głębi serca…” - 2023-01-17

Kiedy pogoda nie rozpieszcza, słońca jak na lekarstwo, my postawiliśmy na terapię kolorami, ponoć stosowana była już w starożytności (chromoterapia)… A tak po prawdzie, to na kolory postawiła Katarzyna Krauze-Romejko – z zawodu lekarka, z pasji malarka – bohaterka piątkowego wernisażu w sali wystawienniczej w kamienicy Tyzenhauza w Sokółce.
Ze ścian zerkały na nas baśniowe anioły, fantazyjne okazy fauny i flory w nieco onirycznym ujęciu, lewitujące, wielobarwne miasteczka i fantastyczne pejzaże, miejscami przywołujące skojarzenia z twórczością G. Klimta, czy M. Chagalla.
Wystawę otworzył Adam Smólski, instruktor plastyczny w SOK-u, który stał także za jej przygotowaniem. Gości przywitała dyrektor jednostki Barbara Maj.
Wśród przybyłych na wernisaż była burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska, II wicewojewoda podlaska Bogusława Szczerbińska oraz radna miasta Białystok Joanna Misiuk. Goście byli zachwyceni twórczością malarki, jej optymistyczną i dającą wytchnienie wizją malarską – jakby skrojoną na te czasy.
A jak powstają obrazy – zapytaliśmy Katarzynę Krauze-Romejko:
– Inspirację czerpię najczęściej podczas przeglądania Internetu, jak zobaczę jakieś ciekawe obrazy, budynki albo połączenie kolorystyczne – przenoszę je na płótno, podobnie z aniołami, jak zobaczę kwiat albo biżuterię – wykorzystuję to i tworzę nowego anioła. Nie ma dwóch takich samych aniołów. Bardzo inspiruje mnie Podlasie, nasze cerkiewki, domki i przyroda – Puszcza Białowieska z wielkimi, starymi drzewami. Zdarza mi się malować sny – np. kiedyś przyśniły mi się złote balony, one też często przewijają się na obrazach – z tym też moje malarstwo bywa kojarzone. Mam swoją ulubioną gamę kolorów, którą stosuję, bazując na intuicji, łączę barwy do momentu aż poczuję, że to współgra. Maluję, co czuję z głębi serca. Robię to w każdej wolnej chwili, kiedyś w kuchni na stole, pomiędzy domowymi obowiązkami, teraz w pokoju syna, który wyjechał na studia. Jestem osobą w ciągłym ruchu, zawsze muszę coś robić. Moje wzory trafiły także na odzież, a zaczęło się od odzieży sportowej, poproszono mnie o projekt, dodam, że sama biegam, tak mi się to spodobało, że zapragnęłam mieć je na ubraniach codziennych. Dziś jestem w sukience z printem własnych aniołów.
To było bardzo udane spotkanie ze wspaniałą twórczością i jej bardzo inspirującą autorką.
Dziękujemy Państwu za liczne przybycie!
Wystawa dostępna będzie do 14 lutego.
Zainteresowanych twórczością KKR odsyłamy na stronę Romejko Art.