Loading...

Korespondencyjne szczęście Rzecznika - 2025-03-03

Małgorzata Maria Topolska

Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Białymstoku.

Autorka cyklu felietonistycznego Z kącika Rzecznika…

Korespondencyjne szczęście Rzecznika

Nie jest łatwo uszczęśliwić Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Ta zaszczytna skądinąd funkcja powoduje sceptycyzm i pewne powątpiewanie w ludzkie zachowania. Czytanie skarg a następnie ich rozpatrywanie pozostawia trwały ślad na osobowości.😉

Jak już wspominałam w poprzednich felietonach zaczynamy postępowanie od czynności sprawdzających – sięgamy do danych zawartych w Rejestrze Lekarzy* naszej Izby, jak również Izby Naczelnej. Uzyskujemy dane dotyczące specjalizacji lekarskich, stopni naukowych, opłacania składek, uzyskanych punktów edukacyjnych, a także miejsc pracy i danych adresowych lekarza.

Jeśli dane w rejestrze są prawidłowe to komunikacja z lekarzem jest prosta, zwykle listowna. Dzięki zmianom w Regulaminie Rzeczników, lekarz, na którego wpłynęła skarga ma możliwość pisemnie odnieść się do przedstawionych w niej zastrzeżeń. I jeśli wyjaśnienia są wystarczające nie musi być przesłuchiwany, w wielu przypadkach to działa. To bardzo korzystny zapis dla lekarza, ale żeby z niego skorzystać OROZ musi mieć możliwość kontaktu, przede wszystkim w rejestrze musi widnieć aktualny adres. Jeśli adres jest nieaktualny lub jeśli list nie zostanie odebrany to staramy się skontaktować z lekarzem w miejscu pracy, i taki list jest wysyłany np. do szpitala czy poradni. Wpływa list od Rzecznika do lekarza na adres placówki medycznej – trochę słabo to wygląda. Na marginesie powyższego przypomnę, że dzięki nowatorskim działaniom naszej Izby, a szczególnie pana Piotra Zadykowicza, informatyka, każdy lekarz ma możliwość zmiany niektórych danych bez wychodzenia z domu i konieczności parkowania w okolicach ulicy Świętojańskiej 7. Wystarczy zalogować się do e-Izby – okienko w prawym górnym rogu strony głównej. Internetowo można także złożyć punkty edukacyjne. Wszystkiego jednak on-line nie da się załatwić. Aby zmienić wpisy dotyczące specjalizacji czy tytułów naukowych trzeba się pofatygować osobiście do Izby i dostarczyć stosowne dokumenty.

Obrażanie się na pracowników Izby, którzy posługują się danymi z rejestru, że napisali o lekarzu – lekarz, że nie wymienili wszystkich tytułów naukowych, jest niezbyt miłe. Przypominam zapominalskim 😉 tytuł zawodowy jaki uzyskaliśmy po studiach to lekarz lub lekarz dentysta. Sama jestem doktorem nauk medycznych – nie przestałam być lekarzem. Jeśli koleżanki i koledzy nie wiedzą, to chcę przypomnieć, że 26 stycznia 2024r. Została przyjęta Uchwała NRL w sprawie treści pieczątki lekarskiej lub nadruku wykonywanego w ramach systemu komputerowego. Pieczątka lekarska lub nadruk zawiera następujące dane: imię lub imiona i nazwisko lekarza, tytuł zawodowy, tj. lekarz albo lekarz dentysta, numer prawa wykonywania zawodu. Może zawierać różne inne dane, odsyłam do uchwały. Na marginesie ciekawostka – dostosowanie treści pieczątki lekarskiej i nadruków powinno być wykonane nie później niż w terminie do 31 grudnia 2024r. Ciekawe czy ktoś dokonał dopełnił obowiązku?

Wracamy do korespondencji. Wielu osobom wydaje się, że jak nie odbiorą „urzędowego” pisma to znaczy, że nie zostali prawidłowo zawiadomieni i … nie ma sprawy. Nie, nie, nie, tak to nie działa. Jeśli został wysłany list na właściwy (w naszym przypadku podany w Rejestrze) adres, to zawiadomienie jest skutecznie dostarczone po 2x awizowaniu, czyli przekazaniu wiadomości do adresata, że wysłana do niego przesyłka czeka na odbiór na poczcie. Wiem, że to brzmi dziwnie, adresat nie otrzymał/nie odebrał listu, a w rozumieniu przepisów prawa list jest skutecznie dostarczony, a adresat skutecznie zawiadomiony. Taka procedura nie jest wymysłem OROZ czy Izb Lekarskich, taka procedura obowiązuje we wszystkich prokuraturach, sądach i innych urzędach. A to jeszcze nie koniec, czeka nas doręczanie pism drogą elektroniczną. Jak będzie – okaże się.

Rozmarzona 😊 widzę Rejestr Lekarzy pełny aktualnych informacji adresowych i wszelkich innych. Razem ze mną rozmarzyła się zapewne Przewodnicząca Komisji Wyborczej, bo jak ma stworzyć właściwie okręgi wyborcze bez aktualnych informacji o miejscach pracy, adresie czy specjalizacjach, a wybory tuż, tuż. Oczywiście Rzecznik byłby najszczęśliwszy wtedy, gdyby nie miał powodów do zawiadamiania jakiegokolwiek lekarza, że wpłynęła na niego skarga.

*Rejestr, a to takie coś jest? Pierwszy raz słyszę o jakimś rejestrze! To trzeba w nim dokonywać jakiś zmian? Kto to wymyślił?